piątek, 8 czerwca 2012

"Sprawiedliwość owiec" - Leonie Swann

tytuł oryginału: GLENNKILL
tłumaczenie: Jan Kraśko



liczba stron: 384

ISBN: 83-241-2575-2
oprawa: miękka
data wydania: lipiec 2006 (Amber)


Czy można oprzeć się "filozoficznej powieści kryminalnej", której głównym bohaterem jest stadko uroczych owieczek? A gdzie tam - nie można. Tak więc, zwabiona wizją słodkich wełniastych sherlocków zabrałam się za "Sprawiedliwość owiec" pełna zapału. To był mój jedyny błąd, kolejne popełniła już autorka.

Pastwisko na obrzeżach spokojnego Glennkill należy do Georga i jego owiec. Panna Maple, Biały Wieloryb, Otello i ich przyjaciele prowadzą na owym pasionku szczęśliwe owcze życie, wypełnione obowiązkiem zajadania trawy i książkami czytanymi na głos. Wszystko zmienia się, gdy George zostaje znaleziony martwy, ze szpadlem wbitym w brzuch. A cóż gorszego może przytrafić się jego podopiecznym? To owce mają dopiero odkryć. Podczas gdy na łąkę zakrada się chaos, a powietrze przesyca zapach paniki i latami skrywanych sekretów, owce szukają jednego - sprawiedliwości.

Przyznacie chyba sami, że pomysł to dość intrygujący. Niestety, autorka zrealizowała go w sposób raczej niemrawy, zabijając potencjał leżący w fabule. Bo o ile zaczęło się nieźle, tak z każdym kolejnym zdaniem książka traciła rozpęd (i moje zainteresowanie). Kryminalna zagadka gubiła się gdzieś między jedzeniem trawy a owczymi retro- i introspekcjami, przypominając mi coraz to słabsze kręgi na wodzie. Również bohaterowie - i ci dwunożni, i parzystokopytni - nie zostali wyczerpująco opisani. Już na początku dowiadujemy się na przykład, że Matylda "ma bardzo dobry węch i jest z tego dumna", a Otello "jest czarny, pochodzi z Hebrydów, ma cztery rogi i tajemniczą przeszłość", i to by było na tyle. Muszą nas zadowolić kilka słów o każdej z owieczek i ludzie wtłoczeni w ciasne szablony.

Nie odmówię jednak trafności spostrzeżeń, jakie zwierzaki poczyniły na temat nasz, ludzi. Często gorzkie ich przemyślenia trafiały niestety w samo sedno, charakteryzując ludzi jako nierozsądnych, zaślepionych i właściwie niezbyt bystrych. Przynajmniej w porównaniu z owcami.

Cóż więcej mogę powiedzieć? Mimo zachwytów, a ich w blogosferze nie brakuje, mnie"Sprawiedliwość owiec" bynajmniej nie urzekła - z paniką w oczach odliczałam strony, które zostały do końca. Na pocieszenie wynotowałam sobie słowa Zory, najciekawszej z owiec: 

"(...) duma, nawet ta usprawiedliwiona, nie powinna stanowić przeszkody do poznawania świata."
I to niestety byłoby na tyle, jeśli chodzi o plusiki. Tak więc z ciężkim sercem oceniam powieść Leonie Swann na 3/6, zachęcam jednak - jak zawsze - byście sami przekonali się, czy mój werdykt jest zasłużony.

13 komentarzy:

  1. Jak na tak słabą książkę, to ocena jest całkiem wysoka. Mnie nie interesuje taka tematyka, więc spasuję. Poszukam ciekawszych książek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba oceniłam przede wszystkim pomysł, nie chciałam też nikogo przesadnie zniechęcać - okazuje się, że ze swoją niepochlebną opinią jestem w mniejszości ;) Pozdrawiam

      Usuń
  2. Książka chyba nie w moim guście. Raczej spasuje...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miałam ją w rękach, ale odłożyłam po kilku stronach. Jakoś nie wciągnęła mnie na tyle, żeby domęczyć do końca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również dość szybko chciałam ją odłożyć, ale jakoś dobrnęłam do końca z myślą, że muszę przestrzec innych;)

      Usuń
  4. O widzisz. Ja jednak mimo wszystko mam zamiar przeczytać tę książkę. Ciekawość nie daje mi spokoju:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba raczej nie przeczytam:) Dzięki za ostrzeżenie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam zamiar ją kupić. Od razu dwie części. Po Twojej recenzji się wstrzymam. Bo nie do końca byłam przekonana o jej świetności...

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam i też mi się nie podobało. Mam jeszcze na swojej półce "Tryumf owiec", ale chyba się nie przemogę. Pozdrawiam :)
    PS. Błąd w liczbie stron.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, masz rację - nie spisywałam informacji z książki, bo poszła już dalej, już poprawiam :)

      Usuń
  8. Filozoficzna to moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, a ja mam książkę na oku od dłuższego czasu i bardzo chciałam ją przeczytać. W sumie nadal chcę. Pewnie nie będzie to w najbliższym czasie, ale kiedyś na pewno i wtedy zobaczymy, jak ocenię "Sprawiedliwość owiec".

    OdpowiedzUsuń

Moje serce raduje każdy komentarz - oprócz tych, które go nie radują;) Dziękuję za Twój czas, Czytelniku, i Twoje zainteresowanie. Gorąco zapraszam do dyskusji. Do przeczytania!