piątek, 20 lipca 2012

"Łabędź i złodzieje" - Elizabeth Kostova


tytuł oryginału:
 The swan thieves
tłumaczenie: Barbara Miecznicka
liczba stron: 560
ISBN: 978-83-247-1850-4
oprawa: miękka
data wydania:  2010 (Świat Książki)


Znacie Historyka? Ta głośna powieść Elizabeth Kostovej urzekła mnie od pierwszej strony, zauroczyła stylem, językiem i sylwetkami bohaterów. Gdy więc w moje ręce trafiła kolejna książka jej autorstwa, Łabędź i złodzieje, nie miałam wątpliwości, że czekają mnie godziny przyjemnej lektury.


Robert Oliver jest uznanym artystą ze sporym dorobkiem. Coś jednak sprawia, że popada w szaleństwo: atakuje nożem wiszący w galerii obraz, zapewniając sobie tym samym  miejsce w szpitalu psychiatrycznym. Ponieważ, z wyjątkiem kilku zdań rzuconych pierwszego dnia pobytu w klinice, pacjent milczy jak zaklęty, doktor Marlow musi dotrzeć do niego w inny sposób. Pozostaje mu odwiedzić byłą żonę i kochankę Olivera i na własną rękę odkryć mroczne wnętrze malarza oraz jego obsesyjną miłość do kobiety, która... żyła i umarła w XIX w.


Nie będę ukrywać, że wyjątkowo ciężko jest mi dzielić się wrażeniami z lektury tej książki. Styl, w jakim została napisana, dawał mi pewne poczucie intymności, jakby słowa były przeznaczone tylko dla mnie. Każdy z narratorów - jest nim doktor Marlow, ale też kobiety Roberta: Kate i Mary - zwraca się do czytelnika nieco poufale, wciągając go bez reszty w opowieść o wielkim artyście i równie wielkim szaleństwie.


Pomimo skomplikowanej struktury, Łabędź i złodzieje to powieść doskonale spójna i uporządkowana, napisana z ogromną klasą. Język jest subtelny i elegancki, niesamowicie zmysłowy, a przy tym pełen swobody. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na opisy sztuki, tak sensualne, że obrazy same stają nam przed oczami, oraz na bohaterów widzianych oczami Marlowa. Jego precyzyjne, często emocjonalne spostrzeżenia przydają uroku każdemu, kogo zdecyduje się opisać.


Postaci są zresztą mocną stroną tej książki. Fascynuje przede wszystkim Robert Oliver, choć poznajemy go jedynie dzięki relacjom bliskich mu osób. Także jego tajemnicza muza, od lat nieżyjąca francuska malarka jawi się co najmniej intrygująco, i to jej losy - spisane w listach do stryja - najbardziej wciągają. W rzeczonych wiadomościach urzeka nie tylko historia ukryta za słowami, ale też delikatny, niemal niewyczuwalny erotyzm, podkreślający pisarski kunszt autorki.


Niestety, na wszystkie te zalety przypada jedna, acz spora wada: okrutne lenistwo fabuły. Niektóre momenty aż proszą się, by coś z nimi zrobić, nadać im pęd, uchylić nieco rąbka tajemnicy. Tajemnicę poznajemy jednak dopiero na końcu, nieźle już zniecierpliwieni. Co najgorsze, nie mamy szans na samodzielne rozwikłanie zagadki, więc czytelnicy z zacięciem detektywistycznym będą niepocieszeni. 


Powieść Kostovej powinna zainteresować zaś fanów obyczajówek z historią w tle, miłośników sztuki oraz koneserów słowa, którzy docenią elegancję i prostotę języka. Nie rozczarują się także osoby zaintrygowane zagadnieniami szaleństwa i geniuszu, lubiące mentalne wiwisekcje. Odradzam natomiast Łabędzia i złodziei miłośnikom spektakularnych zwrotów akcji i zawrotnego tempa - im książka raczej nie przypadnie do gustu. Sama na pewno jeszcze do niej wrócę, a póki co oceniam na 4+/6.

26 komentarzy:

  1. Wydaje się ciekawa, myślę, że sięgnę po nią może nie w najbliższym czasie ale przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy nie spotkałam się z nazwiskiem autorki, okładka książki kiedyś tam chyba mi mignęła przed oczami. Książka wydaje się być ciekawa, więc z chęcią po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeraża mnie trochę ta fabuła. A tak ogólnie to kusi mnie poznanie bohaterów, także jestem w kropce :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, znam te dylematy;) Polecam Ci spróbować, jeśli będziesz miała okazję, a jeśli książka Ci się nie spodoba - po prostu odłożyć:) A nuż jednak przypadnie Ci do gustu?:)

      Usuń
  4. Nie mam pojęcia co myśleć o tej książce .. jakoś .. sama nie wiem xD

    Wpadnij do mnie

    OdpowiedzUsuń
  5. Jak zaczęłam czytać Twoją recenzję, stwierdziłam, że to będzie książka dla mnie. Ale z każdym kolejnym akapitem mój zapał gasł, bo jednak wolę szybkie tempo. Chociaż nie ukrywam, że zostałam zaintrygowana tą pozycją. ;)

    Pozdrawiam,
    Klaudyna

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje mi się, że to książka w sam raz dla mnie. Nie zniechęca mnie wspomniane przez Ciebie lenistwo fabuły. Cieszę się, że mogłam przeczytać tę recenzję, bo wcześniej nie słyszałam ani o tej powieści, ani o jej autorce. A kocham powieści z historią w tle. Muszę więc sięgnąć też po wspomnianego przez Ciebie "Historyka".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Historyk" zbiera skrajne recenzje - albo pełne zachwytu, albo bardzo negatywne; dla mnie był rewelacyjny i myślę, że warto po niego sięgnąć. A "Łabędź i złodzieje"... cóż, tak ładnie napisanej książki nie czytałam już dawno:)

      Usuń
  7. "Historyka" czytałam dwa razy i za każdym razem wywarł na mnie ogromne wrażenie. Z wielką przyjemnością sięgnę po kolejną powieść Kostovej, zwłaszcza po Twojej recenzji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Łabędź i złodzieje" jest trochę inna, nie trzyma tak w napięciu, ale język, bohaterowie są równie świetne co w "Historyku" :)

      Usuń
  8. Pomimo "lenistwa" fabuły, z ciekawością przeczytałabym tę książkę. Czytałam już "Historyka", więc znam umiejętności pisarskie autorki...;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Po "Historyku" mam do tej autorki pewną awersję. Zobaczymy co będzie z tą książką...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli nie podobał Ci się "Historyk", to nie wiem czy polubisz "Łabędzia i złodziei" - fabuła zgoła odmienna, ale styl podobny. Choć pod względem struktury i języka "Historyk" podobał mi się nieco mniej :)

      Usuń
  10. U mnie cały czas czeka Historyk, ja go, w końcu, przeczytam, to zobaczę, czy chcę sięgnąć po coś jeszcze tej autorki. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Może dam kiedyś szansę tej książce, kto wie ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Brzmi intrygująco. Tylko trochę przeraża mnie "okrutne lenistwo fabuły". Przy 560 stronach, to trochę studzi mój zapał. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cóż, należę do tych, którzy cenią w książkach zaskakujące zwroty akcji, dlatego odpuszczę.;) Mimo że tematyka wydaje się ciekawa, zapewne bym usnęła przy tych 560 stronach.;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Łabędź" nudny nie jest, ale też nie trzyma jakoś nieziemsko w napięciu, więc faktycznie raczej Ci go nie polecę - przysnąć nie powinnaś, ale lektura chyba nie sprawiłaby Ci przyjemności ;)

      Usuń
  14. Nie miałam jeszcze okazji zapoznać się z twórczością tej pisarki. Muszę nadrobić zaległości w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Myślę, że najpierw dam szansę "Historykowi". Potem dopiero, jeśli się spodoba, zdecyduję się na "Łabędzia i złodziei".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że to dobra kolejność - u mnie się sprawdziła :)

      Usuń
  16. Czytałam "Historyka" i byłam daleka od zachwytu. Kostova miała świetny pomysł, natomiast gorzej z wykonaniem. Niektóre rozdziały były zwyczajnie nudne.

    Czytałam już kilka recenzji "Łabędzia" i były dość średnie, więc odpuszczę sobie tę książkę.

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam "Historyka", więc jak tylko nadrobię zaległości, to zapoznam się z "Łabędziem i złodziejami". :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie miałam jeszcze okazji przeczytać "Historyka" i chyba od niego zacznę przygodę z tą autorką. Jeśli mi się spodoba sięgnę po "Łabędzia i złodzieja".

    OdpowiedzUsuń
  19. Myślę, że mogłabym się skusić, do tego okładka jest cudna. Co prawda autorki nie znam, ale myślę, że warto poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mnie niestety znudziła okrutnie, mimo że sam pomysł na fabułe uważam za udany. Tak jak Carrie napisała, akcja wlecze się bardzo, przez co ja usypiałam.

    OdpowiedzUsuń

Moje serce raduje każdy komentarz - oprócz tych, które go nie radują;) Dziękuję za Twój czas, Czytelniku, i Twoje zainteresowanie. Gorąco zapraszam do dyskusji. Do przeczytania!